To śmieszne, że patronem zakochanych został Św. Walenty. W średniowieczu na terenie niemieckim Święty był wzywany jako orędownik podczas ciężkich chorób, zwłaszcza nerwowych i epilepsji. Cóż, podobieństw do zakochanych raczej nie widać. Ale przyjemna okazja do świętowania została – do wręczania sobie prezentów i „walentynek”.
Ale trudno sobie wyobrazić Walentynki bez kwiatów. Czy jakikolwiek prezent bez kwiatów nie straci w tym dniu sensu? Czy jest dziewczyna lub pani, która nie chciałaby otrzymać kwiatów wraz z „walentynką”? Ile mogą być warte wyznania miłosne, również te napisane, bez potwierdzenia ich kwiatami?
A ponieważ w to święto wyłącznie Panie otrzymują kwiaty – drodzy Panowie zapraszamy do nas po piękne kwiaty, którymi na pewno sprawicie przyjemność swoim Wybrankom.